2015.09.13// A. Stanek
Opustoszałe miasteczko, samo południe, dwóch mężczyzn w pojedynku na śmierć i życie. Takie sytuacje wyciągnięte rodem z westernu, zdarzały się naprawdę. Mało kto miał wówczas taką wprawę w posługiwaniu się bronią palną jak rewolwerowcy, znani również jako płatni zabójcy. Poznaj plejadę gwiazd dzikiego zachodu, będącą częścią historii tego zakątka ziemi. Oto nasza piątka.
1. Billy The KidWyjęty spod prawa bandzior znany był przede wszystkim z wojny w hrabstwie Lincoln. Dzięki rozkapryszeniu, a także młodemu wiekowi zyskał przydomek „dzieciak” (Kid). Jego prawdziwe imię to Patrick Henry McCarty lub William Boney, jednak akta nie potwierdzają żadnego z wariantów, a sam rewolwerowiec posługiwał się nazwiskiem ojczyma – Antrim. Kid po kłótniach zakończonych zabójstwami wielokrotnie wymykał się z aresztu głównie przez komin, po czym uciekał. Rezydował w stanie Arizona oraz terytorium Nowego Meksyku. Był członkiem, a może nawet przywódcą grupy "Regulatorów" zajmującej się kradzieżą bizonów i koni. Frakcja rozsypała się po śmierci McSweena podczas obrony jego domu. Billy umarł w 1881 roku po spektakularnej ucieczce z więzienia, kiedy podstawiona broń pomogła zabić strażników i rozkazać przygotowanie konia dla siebie. Po śladach dopadł go jednak były przyjaciel – Garret – szeryf miasteczka. Jak twierdzą niektóre ze źródeł „dzieciak”w chwili postrzału nie miał przy sobie broni. Dziś jest znany jako poznać westernów tytułowanych jego imieniem i nie tylko. Stał się nawet przeciwnikiem kultowego Lucky Luck'a w jednym z komiksów.
Billy The Kid - Patrick Henry McCarty
2. Dziki Buffallo BillKtóż, nie słyszał o słynnym Bufallo Billu, zręcznie posługującym się rewolwerem. Willliam Frederick Cody, bo tak brzmi jego prawdziwe imię, był zwiadowcą armii podczas wojny secesyjnej i głównym uczestnikiem walk z Indianami. Gwiazdor westernów był również showmenem, podróżującym z objazdową rewią Dzikiego Zachodu. Jest on jedynym gwiazdorem westernów, którego gościła polska ziemia, w latach dziewiędziesiątych przybył do Rzeszowa oraz Krakowa.. Zasłynął dzięki zabiciu „żółtej ręki” - wodza indiańskich czejenów. Poskramianie Indian i propagowanie tego typu opowieści stało się jego sposobem na życie. Co ciekawe jak sam przyznaje, podkoloryzował historię o dzikim zachodzie, by lepiej się sprzedawały. W walce z czerwonoskórymi odniósł obrażenia jedynie raz, a nie 137 razy jak opisał to w powieściach. Mimo to, czy możemy wyobrazić sobie bardziej elitarną postać dzikiego zachodu niż Buffallo Billa?
Buffallo Bill - William Frederick Cody
3. Bob DaltonDo grona przeciwników kreskówkowego kowboy'a możemy zaliczyć również braci Dalton, jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że to postaci historyczne, a nie fikcyjne. Gang Daltonów to rodzeństwo pochodzące z rodziny wielodzietnej, rodzice - Lewis i Adeline mieli łącznie piętnaścioro podopiecznych. Świat usłyszał o niesfornych potomkach, kiedy w Oklahoma obrabowali pociąg na kwotę 17, 000$ pod, jak się przypuszcza, pod przewodnictwem Boba. Bez większych skrupułów rabowali również banki. W 1892 roku postanowili zająć się pierwszym Narodowym Bankiem w Coffeyville. Na ich nieszczęście zainteresowanie to, zauważył jeden z mieszkańców, alarmującego resztę miasta. Zarówno miejscowi czekający pod bankiem, jak i bracia nie wyszli z tego cało z pojedynku. Bob wraz z bratem Grattanem, Billem Powersem i Brodewellem zginęli. Wśród mieszkańców zginęły również cztery osoby. Mimo że Bob nie był wybornym strzelcem, działał ze sprytem i umykał gdy sytuacja tego wymagała.
Bob Dalton
Martwi Daltonowie wystawieni na widok publiczny
Grant Dalton
4. Bill Hickok„Stróż prawa” uważany za amerykańskiego bohatera narodowego, zasłynął głównie dzięki umiejętnością strzeleckim. Przejaskrawione zabicie ponad 100 osób to w rzeczywistości około 10 zabójstw, co na tamte czasy nie było spektakularnym wynikiem. Hickok przywędrował na dzikie tereny Kansas i Nebraski by pełnić zawód woźnicy dyliżansu, jednak egzekwowanie prawa, znacznie bardziej przypadło mu gustu. Szeryf nie stronił od wyborowego strzelania i hazardu, z których słynął. To właśnie drugi nałog towarzyszył mu w ostatnich chwilach życia, bowiem został postrzelony podczas gry w pokera. Obawiał się podobnego scenariusza. Gdy przebywał w towarzystwie grupy ludzi zajmował miejsce przy ścianie by uniknąć niespodziewanego ataku z tyłu. Billy pracował dla armii jako zwiadowca, gdzie trzymał więź z Bufallo Billem. Co więcej, wygrywał liczne pojedynki rewolwerowe. Gdy jego kompan zagarnął jego zegarek w ramach spłaty długu, ostrzegł, że zabije go gdy się z nim pokaże. Tak też się stało, mimo jednoczesnego strzału przeciwnik Davis K Tutt spudłował. Nikt nie był wstanie pokonać Hickoka dzięki refleksowi i celności, również w późniejszych starciach. To przykład rewolwerowca z naszych wyobrażeń.
Billy The Hickok - James Butler Hickok
5. Jesse JamesObrabianie banków i pociągów stało się jego chlebem powszednim. Należał do konfederatów w trakcie trwania wojny secesyjnej, a zaraz po niej z bratem Frankiem i kuzynami Younger stworzyli bandę specjalizującą się w napadach. W Missouri możemy zaliczyć im 25 podobnych przewinień. Poza małymi bankami i pociągami ich ofiarą padały również dyliżanse. Za zatrzymanie braci można było zarobić 5000$ , bowiem tyle wynosiła nagroda gubernatora stanu za ich ujęcie. To z pewnością nie byłaby łatwa sztuka, zważając na zaawansowanie w posługiwaniu się bronią palną obu James'ów.
Przeczytaj także: Jesse James - legenda, która padła z rąk zdrajcy »Gang rozpadł z powodu braku zaufania współtowarzyszy oraz śmierci niektórych członków ugrupowania. Podobnie jak Hickok Jasse James został zabity z tyłu bez możliwości obrony. Jego katem okazał się Robert Ford, dokonujący zamachu gdy bandzior ścierał kurz z obrazu. Niechybne zabójstwo nie przyniosło szczęścia Fordowi. Choć kupił bar w nagrodę za zabicie poszukiwanego, jego żywot skończył się prędko. Warto wspomnieć o doskonałym filmie w którym w rolę Jesse Jamesa wcielił się sam Brad Pitt.
Mimo tragicznych śmierci naszych bohaterów zawsze będziemy pamiętać o nieśmiertelnych legendach dzikiego zachodu. Ich obraz niekiedy znacząco odbiega od wyobrażeń, w których dominuje honorowe rozwiązywanie konfliktów. Rewolwerowcy to jedynie symbole zamierzchłych czasów, w których realia mijały się z propagowaną wersją zdarzeń.
Jesse James