2012.03.14// D. Pęgiel
Z informacji przekazanych przez dziennik "Fakt" wynika, że pułkownik Mikołaj Przybył, który kilka tygodni temu próbował popełnić samobójstwo, przejdzie w stan spoczynku. Wojskowy może liczyć na emeryturę w wysokości 6 tysięcy złotych miesięcznie - czytamy na portalu Onet.pl.
Poseł PiS Przemysław Wipler w radiu TOK FM podsumował doniesienia gazety stwierdzając: "To jest kwestia praw nabytych, które dotyczą wojskowych, prokuratorów i policjantów. Im się nie płaci godziwie na bieżąco, a później dostają wysokie emerytury. To chore".
O planach przejścia w stan spoczynku pułkownika Przybyła poinformował w poniedziałek szef Krajowej Rady Prokuratury prokurator Edward Zalewski. Dziennik twierdzi, że niedoszły samobójca przejdzie w stan spoczynku "z powodu utraty sił uniemożliwiającej sprawowanie urzędu prokuratorskiego". Może on liczyć na emeryturę w wysokości 75% ostatniej wypłaty, czyli około 6 tysięcy złotych miesięcznie.
Przypomnijmy: pułkownik Mikołaj Przybył - prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej - targnął się na swoje życie po konferencji prasowej, na której zaprzeczył oskarżeniom o inwigilacji dziennikarzy i zarzucił im, że zostali zmanipulowani.
W tej kwestii toczy się śledztwo z art. 151 Kodeksu karnego, który głosi: "kto za namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5". Artykuł ten stosuje się w sprawach dotyczących samobójstw.