2012.12.10// D. Pęgiel
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że palenie stało się symbolem biednych i rozwijających się krajów. Przypada na nie 80% palaczy z całego świata. Zdaniem WHO w ciągu kilku dziesięcioleci z powodu palenia umrze do miliarda osób, jeśli rządy tych państw nie podejmą walki z nałogiem - poinformował portal Ruvr.ru.
80% palaczy żyje...
...w krajach biednych...
...i rozwijających się
Według WHO śmiertelność spowodowana paleniem będzie rosnąć w krajach rozwijających się, z których większość ustawowo nie ograniczyła reklamy i konsumpcji tytoniu. Koncerny tytoniowe tracą zyski na Zachodzie, gdzie trwa intensywna walka z nałogiem nikotynowym. Z tego powodu decydują się na ekspansję na rynkach azjatyckich i latynoamerykańskich. Największe fabryki tych firm mieszczą się obecnie w Indiach, Chinach i Indonezji. To właśnie na te kraje przypada dwie trzecie wszystkich pracujących w światowym przemyśle tytoniowym.
Przeczytaj także: Rzucając papierosy przed 30. rokiem życia unikniemy wczesnej śmierci »Co roku liczba uzależnionych od palenia papierosów w krajach rozwiniętych zmniejsza się o około jeden procent rocznie. Z kolei w krajach rozwijających się liczba ta rośnie o 3-5%. Zdaniem WHO 80% z miliarda 700 mln palaczy żyje w krajach rozwijających się.