2011.07.07// D. Pęgiel
W środę miała miejsce inauguracja nowej jednostki specjalnej Agat. Z informacji przekazanych "Rzeczpospolitej" przez Piotra Maciejczyka, byłego oficera GROM, wynika, że weźmie ona na siebie ciężar walki z przeciwnikiem uzbrojonym w sprzęt pancerny czy lotnictwo.
Komentatorzy podkreślają, że Agat będzie różnił się od jednostek, które już wchodzą w skład Wojsk Specjalnych, czyli GROM, 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca i Morskiej Jednostki Działań Specjalnych Formoza. Głównie tym, że na swój stan otrzyma cięższy sprzęt - m.in. broń przeciwpancerną, maszynową oraz przeciwlotniczą.
Wojsko Polskie wzbogaciło się o kolejną jednostkę specjalną
Ponadto będzie lekką jednostką szturmową wykonującą akcje bezpośrednie na tyłach wroga. Komandosi Agatu będą przede wszystkim wspierać operacje pozostałych jednostek specjalnych. Jak donosi "Rzeczpospolita", Agat ma stać się pierwszym punktem, gdzie trafią żołnierze, którzy w przyszłości - jeśli się sprawdzą – otrzymają szansę przejścia do innych tego typu jednostek Wojsk Specjalnych.
Agat został sformowany w Gliwicach, w uroczystości wziął udział minister obrony narodowej Bogdan Klich. Nazwa jednostki nawiązuje do historycznego oddziału dywersji bojowej Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej. Powstała ona w miejsce zlikwidowanego Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej (OSŻW). Pierwsza selekcja do Agatu ruszy jesienią.