2012.03.11// D. Pęgiel
Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie poinformowały, że żołnierz Stanów Zjednoczonych otworzył ogień do cywilów w prowincji Kandahar. Amerykanin został aresztowany. Zdaniem afgańskich władz śmierć poniosły trzy osoby.
Gubernator prowincji Kandahar oznajmił, że wstępne informacje zgromadzone przez afgańskie władze mówią o trzech osobach zabitych. Afgańczyk podkreślił, że nie wiadomo jeszcze, kim są zabici. Wcześniej rzecznik natowski wojsk w Afganistanie oznajmił, że rannych zostało wiele osób, ale nikt nie zginął. Podkreślił, iż do strzelaniny nie doszło ani w bazie NATO, ani w obozie amerykańskich wojsk.
Amerykańscy żołnierze w Afganistanie
Amerykański żołnierz jest obecnie przetrzymywany w bazie NATO. Dochodzenie w sprawie strzelaniny prowadzą siły USA i afgańskie władze. Ranni otrzymali pomoc w natowskich szpitalach. Nie wiadomo też, czy sprawca znał ofiary.
To kolejny incydent z udziałem amerykańskich żołnierzy w ostatnim czasie, który z pewnością jeszcze bardziej zaostrzy stosunki na linii USA-Afganistan. Kilkanaście dni temu w Amerykanie spalili Koran, co wywołało gwałtowne protesty, w których zginęło około 30 osób.