Jestem w szoku ... Przeciez Andrzej zawsze był taki pełny energii i wydawało mi się, że latwo sie nie poddaje czasem wulgarny, czasem chamski, z reguły śmieszny ale nigdy nie wyglądał na zrezygnowanego - szkoda czlowieka
Jakos nie wierze ze sie powiesil, według mnie cos grubszego za tym stoi.
Ta sama myśl przeszła mi od razu przez głowę. Kto jak kto ale Lepper i samobójstwo? Ciężko mi w to uwierzyć.
Wszyscy widzę mają podobną opinię, że to jednak coś grubszego za tym stoi. Też tak myślę, ciekaw jestem co tam stwierdzą w tych wszystkich dochodzeniach... Najgorsze jest to, że mam takie nastawienie do tego naszego kraju, że jeśli uznają, że to było samobójstwo, że nikt go do tego nie zmusił, to ja i tak w to nie uwierzę ;]
Pierwsze co, jak powiedziałam mamie o tym,że Lepper nie żyje,to powiedziała,że żarty sobie robie.. Kto jak kto,ale to był silny facet,miał charakter i nie wydaje mi się,żeby się posunął do takiej decyzji.. Ktoś chyba maczał w tym palce..
najbardziej mnie wkurza ze i tak nigdy nie dowiemy sie prawdy o jego smierci