2013.05.25// P. Rączka
Policja w hrabstwie Kumbria poinformowała, że w South Lakes Wild Animal Park tygrys sumatrzański zaatakował jedną z pracownic, która nie wiadomo dlaczego weszła do klatki – przypuszcza się, że mogła to być próba samobójcza. 24-letnia Sarah McClay zmarła w szpitalu na skutek odniesionych ran. Bezpośrednio po ataku pracownikom zoo udało się umieścić tygrysa w klatce - nikomu w tym czasie nie zagrażało już niebezpieczeństwo.
- Nigdy się nie dowiemy, dlaczego tam weszła, nikomu o tym nie mówiąc. Nie było powodu, dla którego miałaby to robić. On nie zrobił nic złego. Jest tygrysem i ma naturalny instynkt zabijania. Wszyscy o tym wiemy i dlatego przestrzegamy tych wszystkich procedur. On nie popełnił błędu, po prostu tam był. Nie winię go za to, co się stało - powiedział właściciel parku David Gill.