2011.01.11// D. Pęgiel
W zakładzie karnym Littlehey w pobliżu Huntingdon w Cambridgeshire (wschodnia Anglia) w wyniku poniedziałkowych starć z udziałem prawie 60 młodocianych przestępców rannych zostało dwoje funkcjonariuszy – poinformowała telewizja Sky. To drugi taki przypadek w Anglii od początku roku.
Po bliżej nieokreślonym incydencie z pracownikami zakładu część więźniów odmówiła powrotu do cel. Doszło do spięć, podczas których funkcjonariuszka służby więziennej została powalona na ziemię i straciła przytomność, a jej kolegę potraktowano gorącą wodą z cukrem. Oboje trafili do więziennego szpitala.
Strażnicy znowu zostali zaatakowani w angielskim więzieniu
Po kilku godzinach w więzieniu pojawiły się oddziały szturmowe policji. Rzecznik służby więziennej przyznał, że w ten sposób udało się odseparować nieposłusznych skazanych, by nie przemieszczali się po całym zakładzie karnym. Stwierdził także, że od jakiegoś czasu panowała tam zła atmosfera i miały miejsce awantury.
Więźniowie podżegali się nawzajem do rękoczynów wobec strażników. W jednego z funkcjonariuszy rzucono telewizorem, demolowane były okna, drzwi, stoły i krzesła. Zdaniem organizacji reprezentującej pracowników więzienia, w ten sposób skazani chcą przejąć kontrolę nad zakładem.
Na początku tego roku do podobnego zdarzenia doszło w więzieniu Ford w hrabstwie Sussex. Więźniowie wszczęli bunt po tym, jak strażnicy próbowali skonfiskować im alkohol. Spłonęło kilka budynków, a porządek przywrócił dopiero szturm policji.