Anneliese Michel - najsłynniejsza opętana na świecie

Historia ta wstrząsnęła światem i choć trudno w to uwierzyć, wydarzyła się naprawdę. 21 września 1952 roku na terenie Niemiec w miejscowości Leiblfing, przyszła na świat niepozorna dziewczynka. Anneliese Michel urodziła się w typowej, katolickiej rodzinie. Miała udane dzieciństwo, dobrze się uczyła, nie stroniła od towarzystwa przyjaciół… Jednym słowem – nic nie zapowiadało ogromnej tragedii, która dotknęła całą jej rodzinę, a także wszystkich mieszkańców miasteczka. Nikt wtedy nie spodziewał się, że losy Anneliese pozna cały świat, a jej życie będzie pasmem samych nieszczęść i cierpień… Pierwsze objawy, które mogły zaniepokoić miały miejsce gdy nastoletnia Anneliese była szesnastolatką. Dostała niespodziewanie ataku epilepsji. Oczywiście, na początku nikt nawet nie powiązał tego z czymś niezwykłym. Od tego momentu zaczęła się jej bolesna wędrówka przez życie… Pomimo hospitalizacji, lekarze w żaden sposób nie potrafili pomóc Anneliese, której ataki bywały coraz częstsze. Badania EEG wykazały nieprawidłowości w falach mózgowych. Stwierdzono u niej napady drgawkowe. Kilka tygodni po postawieniu diagnozy, jej stan zdrowia drastycznie się pogarsza. Bóle głowy, zapalenie opłucnej, gruźlica, zaburzenia pracy serca… Do tego dochodzi pogłębiająca się depresja, która uniemożliwia dziewczynie normalne funkcjonowanie. Aby ulżyć w jej cierpieniach, matka Anneliese – Anna Michel, zawozi ją do sanatorium dla młodzieży w Mittelbergu 28 lutego 1970 roku. Tam Anneliese ma podreperować swój stan zdrowia i stanąć na nogi, jednak nic z tego. Dziewczyna snuje myśli samobójcze i coraz bardziej pogrąża się w depresji… Choć sytuacja wydaje się już być wystarczająco tragiczna, córka Michelów zaczyna odczuwać, że w jej głowie dzieje się coś złego, coś co ją bardzo przeraża. Po raz pierwszy mówi, że widzi demoniczne twarze i czuje dziwne zapachy przypominające swąd spalenizny. Nie przeszkodziło jej to jednak w rozpoczęciu studiów pedagogicznych w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Wurzburgu, których niestety nigdy nie ukończyła… Początek prawdziwego piekła przychodzi jednak zupełnie niespodziewanie. Anneliese Michel skarży się rodzicom na dziwne odgłosy, które pojawiają się w jej pokoju. Zaczyna odczuwać odrazę do dewocjonaliów, które znajdują się w jej otoczeniu. Paraliżuje ją sam ich widok. Wina zostaje zrzucona na leki którymi Anneliese jest cały czas faszerowana, nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że w grę wchodzi prawdziwe zło… W październiku 1973 roku Anneiliese rozpoczyna studia. Poznaje również chłopaka – Piotra, w którym się zakochuje i czuje się nieco lepiej niż dotychczas. Jej życie nabiera nowego i lepszego tempa, ale nie na długo. Związek z Piotrem nie należy do udanych. Z czasem jej dziwne zachowania wracają ze zdwojoną siłą. Zaniepokojony tym zjawiskiem chłopak Anneliese namawia ją do kolejnej wizyty u specjalisty. To nie pomaga. Dziewczyna zaczyna całkowicie odseparowywać się od swoich znajomych, zaniedbuje naukę na uczelni i miewa coraz częstsze problemy ze zdrowiem psychicznym. Czuje, że jej ciało kontrolowane jest przez coś złego i obcego i nie potrafi nad tym zapanować. Do całej sprawy wkracza pierwszy egzorcysta Ernst Alt. Spotyka się z Anneliese, ze względu na listy, które otrzymał od jej rodziców, ponieważ oni sami zaczęli wierzyć, że stan zdrowia ich córki może być spowodowany czymś nadnaturalnym. Ksiądz Ernst wysuwa jednoznaczny wniosek - ma do czynienia z prawdziwym opętaniem. Nakazuje Anneliese całkowite powierzenie swojego życia Bogu i dziewczyna bierze sobie jego słowa do serca. Odizolowana, spędza każdą wolną chwilę na zgłębianiu wiedzy religijnej i modlitwach. Niestety, nie jest już w stanie kontynuować nauki ze względu na swój stan psychiczny. Matka Anna zabiera Anneliese do rodzinnego domu i kontaktuje się z kolejnym księdzem – Roth’em, który również nie miał żadnych wątpliwości – to podręcznikowy przykład opętania. Jednak czy możliwe jest aby osoby wychowanie w religijnej rodzinie, które nie są zdemoralizowane mogły rzeczywiście zostać tknięte przez zło? Stan zdrowia bardzo odbija się na jej wyglądzie – zaostrzają się jej rysy twarzy, drastycznie chudnie i wypadają jej włosy. Wobec pogarszającej się sytuacji, ksiądz Ernst Alt i Roth otrzymują zgodę na odprawienie egzorcyzmów. 3 sierpnia 1975 roku zostaje odprawiony pierwszy rytuał egzorcyzmu. Oboje księża uważają, że uwolnili Anneliese od złych duchów, co jednak jest nieprawdą… Anneliese zaczyna być bardzo pobudzona, nie śpi, nie je, sztywnieją jej mięśnie, zjada owady i własne fekalia, nie stroni od nagości, pije swój mocz, niszczy wszystko co związane z religią chrześcijańską w jej domu, wykrzykuje, że widzi duchy, które chcą z nią porozmawiać. Sprawę przejmuje ojciec Rodewyk. Dowiaduje się, że jednym z demonów, które opanował ciało Anneliese jest Judasz. Pojawia się kolejny ksiądz – ojciec Renz i zostaje odprawiony kolejny egzorcyzm. Tutaj następuje przełom. Rodzina dowiaduje się, że ich córka i siostra jest opętana przez sześć demonów – Judasza, Lucyfera, Hitlera, Kaina, Nerona i Fleischmanna. Z nagrań wynika, że rzeczywiście zła moc, która w niej siedzi jest czymś zupełnie nieokiełznanym i niepojętym, a do tego bestialskim. To nadal nie koniec. Anneliese ma objawienia Maryjne, według których jej cierpienia zostaną wynagrodzone, lecz niestety musi poświęcić swoje życie. 1 lipca 1976 roku Anneliese Michel umiera we śnie. Nikt nie spodziewał się tak okrutnej śmierci, młodej dziewczyny, która miała przed sobą cale życie. Nikt nie sądził, że nad jej losami debatować będzie cały świat i wszyscy będą wiedzieć kim była Anneliese Michel. Za rozpowszechnieniem tej historii stoi głośny hit kinowy "Egzorcyzmy Emily Rose", który jednak nie do końca odwzorowuje autentyczność wydarzeń. My jednak nadal będziemy zastanawiać się, czy to rzeczywiście ma związek z prawdziwym opętaniem, czy może po prostu z chorobą na tle psychicznym. Sprawa Anneliese pokazuje nam jak bardzo życie potrafi zaskoczyć. Zmusza nas do refleksji nad dobrem i złem. Czy ta przypadkowa dziewczyna była ofiarą wychowania w fanatycznej wierze? Czy wszystkiemu winni są jej rodzice? A może rzeczywiście maczały w tym palce demony i potęga zła, której tak bardzo się obawiamy za życia?