2012.01.16// D. Pęgiel
Costa Crociere - włoski armator, który jest właścicielem statku Costa Concordia - wyraził ubolewanie z powodu wypadku, który miał miejsce u toskańskich wybrzeży. W katastrofie wycieczkowca, którzy zderzył się z podwodnym skałami, śmierć poniosło sześć osób, a kilkanaście uznaje się za zaginione - czytamy na portalu Guardian.co.uk.
Z informacji przekazanych przez agencję Ansa wynika, że Francesco Schettino - kapitan statku Costa Concordia - był kilkakrotnie wzywany przez Straż Przybrzeżną do powrotu na pokład, w czasie gdy trwała ewakuacja pasażerów. Nie dostosował się jednak do tych apeli.
Costa Concordia
Armator zniszczonego statku otwarcie odniósł się do błędów kapitana i zapewnił o swym głębokim bólu z powodu tego wypadku. Firma podkreśliła, że prawie tysiąc jej pracowników na całym świecie zajmuje się tą katastrofą, a ich priorytetem było wspieranie akcji ratunkowej oraz pomoc pasażerom i załodze. Costa Crociere oznajmił również, że z powodu ciągłej zmiany sytuacji nie jest w stanie ogłosić dokładnych danych odnośnie osób zaginionych.
Firma przyznała w swoim komunikacie, że Schettino został zatrzymany na wniosek prokuratury i postawiono mu "poważne zarzuty". Zdaniem pracodawców kapitana obrał on kurs za blisko brzegu.