2013.09.18// J. Kruczek
Austriacki kłusownik, który wczoraj zabił cztery osoby popełnił samobójstwo w oblężonym domu na swojej farmie. Przestępca zamordował trzech policjantów oraz ratownika medycznego. Następnie opierał się policji we własnej farmie.
Oblężenie domu kłusownika trwało przeszło 5 godzin. 55-latek nie chciał negocjować i otwierał ogień do zbliżających się funkcjonariuszy. Jak się okazało dysponował amunicja przebijającą kamizelki, dlatego policja wezwała wojsko z wozami opancerzonymi. Do akcji wykorzystano 200 policjantów i 135 członków formacji Cobra. W działaniach wzięły udział trzy wozy pancerne i śmigłowce wojskowe.
Decyzja o szturmie na dom zapadła po odnalezieniu uprowadzonego radiowozu z martwym funkcjonariuszem w środku. Policjanci upewnili się także, że w budynku nie ma innych osób w tym dzieci, o których spekulowano w trakcie akcji. Podczas szturmu budynek stanął w płomieniach. Po ugaszeniu pożaru znaleziono spalone zwłoki kłusownika. Tuż przed samobójstwem zadzwonił on do przyjaciela przyznając się do zabójstwa czterech osób.