2011.12.28// D. Pęgiel
Ze wstępnego raportu przygotowanego na zlecenie japońskiego rządu wynika, że na pogorszenie sytuacji w elektrowni Fukushima I po tsunami miały wpływ brak przygotowania na wypadek kataklizmu oraz niekompetentna reakcja władz i operatora zakładu. 11 marca ponad 15-metrowe fale uszkodziły m.in. systemy chłodzenia japońskiej elektrowni, co spowodowało stopienie prętów paliwowych - czytamy na portalu Upi.com.
Fukushima I
500-stronicowy raport podaje, że ani rządowa agencja kontrolna, ani firma TEPCO nie wzięły pod uwagę tak poważnych konsekwencji kataklizmu. Władze nie zażądały od operatora poczynienia odpowiednich kroków, które przygotowałyby elektrownie na żywioł - np. budowy dodatkowych zabezpieczeń.
W dokumencie, którego ostateczna wersja zostanie opublikowana w 2012 roku, stwierdzono również, że już po katastrofie firma TEPCO błędnie odpowiedziała na awarię systemów chłodzenia reaktorów w uszkodzonej elektrowni. Autorzy raportu oznajmili, iż operator nie był przygotowany na jednoczesne odcięcie źródła zasilania w kilku reaktorach i nie wyszkolił swoich pracowników na taką okoliczność.
W poprzednim tygodniu rząd Japonii oznajmił, że rozbiórka i pełna neutralizacja elektrowni Fukushima I może potrwać nawet 40 lat. Wcześniej japoński premier Yoshihiko Noda przyznał, że uszkodzone reaktory zostały doprowadzone do stanu zimnego wyłączenia, co stanowi kluczowy element w opanowywaniu największej od 25 lat katastrofy nuklearnej.