2011.02.18// D. Pęgiel
Szejk Issa Kassam - czołowy szyicki duchowny Bahrajnu - mianem masakry określił niedawną akcję policji i sił zbrojnych przeciwko demonstrantom w Manamie. Ponadto wiernym przybyłym na modły do stołecznego meczetu oznajmił, że rząd swoim postępowaniem "zatrzasnął drzwi do dialogu".
W dzisiejszej ceremonii pogrzebowej ofiar tych zajść w wiosce Sitra uczestniczyło kilkanaście tysięcy bahrajńskich szyitów, którzy skandowali: "Naród chce upadku tego reżimu". Tym razem policja nie interweniowała.
Protest w Manamie
Tymczasem rząd znajdujący się pod kontrolą sunnitów ogłosił stan wyjątkowy w całym kraju, kontynuując tłumienie antyrządowych protestów, do których doszło po krwawej pacyfikacji demonstrantów w centrum Manamy.
Według oficjalnych informacji w ataku tym, który przeprowadzono z udziałem samochodów pancernych w nocy ze środy na czwartek, śmierć poniosły trzy osoby, a ponad 200 zostało rannych. Manifestanci twierdzą, że zginęło pięć osob.