2013.04.27// P. Rączka
Barack Obama po raz pierwszy wypowiedział się na temat możliwego użycia broni chemicznej w Syrii. Prezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczył, że jeśli do tego dojdzie, to nie ma zamiaru się bezczynnie temu przyglądać.
- Tak jak przerażające jest ostrzeliwanie cywilów z moździerzy, tak użycie broni masowego rażenia na ludności cywilnej jest przekroczeniem kolejnej linii, odnośnie prawa i zwyczajów międzynarodowych – powiedział.
Zupełnie odmienne zdanie w tej kwestii ma przedstawiciel reżimu Baszara Asada, który w odpowiedzi na słowa Obamy odparł, iż Syria ani nie użyła broni chemicznej, ani w ogóle jej nie posiada. -
Wszystkiemu co mówią Amerykanie i Brytyjczycy brakuje wiarygodności. To bezpodstawne oskarżenia i nowa taktyka wywierania presji politycznej oraz ekonomicznej na Syrię – mówił Omran Al-Zoubi.