2010.01.24// J. Górszczyk
Okazuje się, że prezydent Stanów Zjednoczonych ma fankę, która pisze do niego listy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pod tajemniczą nieznajomą może podszywać się ktoś z otoczenia Obamy. Redakcje gazet także otrzymują listy od tajemniczej fanki.
Ellie Ligot wysyła mnóstwo listów do prezydenta Obamy, ale nie tylko do niego. 12 różnych redakcji gazet w USA otrzymało listy, w których Ellie Ligot wychwala wszystko to, co prezydent USA zrobił do tej pory. Dodatkowo usprawiedliwia go za jego „rzekome” złe decyzje, tłumacząc, że Obama robi co może, by Amerykanom żyło się lepiej.
Czy listy...
...to element...
...kampanii pijarowskiej?
Tymczasem duża część przeciwników Obamy zastanawia się czy takie listy, to nie wymysł speców od marketingu, zajmujących się dobrą reputacją prezydenta Stanów Zjednoczonych. W jednym z listów można było przeczytać, ze prezydent nie jest cudotwórcą i, że rządzenie państwem tak ogromnym, jak USA jest bardzo trudne. Brzmi to zupełnie, jakby treść listu miała poprawić wizerunek Obamy w mediach.
Do dzisiaj nie udało się ustalić, jak jest naprawdę. Czy to fanka Obamy wysyła te listy do gazet. Czy jest to może element marketingu politycznego.