2013.04.21// P. Rączka
Mieszkańcy Białorusi wykazali się niezwykłą aktywnością. Ponad 1/3 ludności tego państwa przystąpiła do udział w ogólnokrajowym czynie społecznym, podczas którego sprzątano place, ulice, a także pracowano na placach budowy. Agencja BiełTA poinformowała, że ludność wykonała pracę wartą 50,5 mld rubli białoruskich - równowartość 18,3 mln zł. Najwięcej osób pracowało w stolicy - 635 tys. osób.
W trakcie akcji m.in. posadzono kwiaty na 80 klombach i 7 tys. drzew, sprzątano place, podwórka i ulice, malowano. Do akcji włączył się również prezydent Alaksandr Łukaszenka, który pracował na placu Flagi Państwowej, gdzie m.in. betonował. Akcję "Subotnik" skrytykował premier.
- Subotnik to piękna tradycja, ale (…) niestety coraz częściej przeistaczają się one w spacer z miotełką (…). Trzeba pracować na wyznaczonych obiektach albo na swoich miejscach pracy cały dzień, a zapracowane pieniądze przelewać na fundusz subotnika – powiedział.
Akcja "Subotnik" jest polega na dobrowolnej pracy, ale niezależne związki zawodowe podkreślają jednak, że udział w subotniku jest w praktyce przymusowy, a uchylenie się od niego może grozić nieprzyjemnościami w pracy czy na studiach.