2014.06.18// J. Kruczek
Filmowanie natury może dostarczyć niemałych emocji. Przekonał się o tym mało czujny pracownik instytutu rybołówstwa na Alasce. Mężczyzna fotografował i filmował dzikie zwierzęta znajdujące się przy rzece McNeil.
Mężczyzna obcujący z naturą wykazał się dość małą czujnością i dał się podejść niedźwiedziowi. Wielkie zwierze mogłoby rozszarpać człowieka w ciągu kilku chwil, ale urzędnik miał sporo szczęścia. Miś okazał się bardzo przyjacielski i tylko sprawdził czym się tak interesuje człowiek.
Niedźwiedź złożył...
...niespodziewaną wizytę...
...naukowcom
Na nagraniu widzimy, jak niedźwiedź podchodzi do krzesełek na stanowisku fotograficznym i się przygląda swoim towarzyszom znajdującym się w korycie rzeki. Po chwili decyduje się na opuszczenie stanowiska naukowego. Podejrzewamy, że niedźwiadek miał już wielokrotnie do czynienia z ludźmi dlatego zrezygnował z ataków i nie czuł się zagrożony.