Brunetki, blondynki, czy rude - jakie kobiety pociągają mężczyzn?

Jan Kiepura przed laty śpiewał „Brunetki, blondynki, ja wszystkie Was dziewczynki całować chcę...” I coś w tym jest – mężczyzna może mówić o pięknej blondynce, ale wzrokiem będzie taksować przechodzącą właśnie brunetkę. Według wielu teorii, mężczyzna to łowca, który dba o przetrwanie gatunku, więc w naturze ma zakodowane poznać jak najwięcej kobiet, w domyśle kiedyś chodziło o to, żeby mieć jak najwięcej dzieci – teraz ten aspekt odpadł, ale poligamiczna natura męska jest do dziś w charakterze wielu z panów. Robione są różne badania, z których wynika, że między deklaracjami mężczyzn, a realizacją jest ogromna przepaść. Często deklarację dotyczące blondynek wynikają z poczucia, że kobieta o włosach blond jest bardziej delikatna i potrzebuje wsparcia ze strony panów – blondynka kojarzy się, szczególnie w kulturze europejskiej, z dzieckiem – większość dzieci białej rasy ma w dzieciństwie blond włosy. Jest to takie przeniesienie poczucia, że blondynką trzeba koniecznie się zaopiekować, a brunetka sama sobie poradzi.Pewne stereotypy utrwala w nas również literatura przypisująca inne cechy blondynkom, a inne brunetkom: Danuśka i Jagienka z „Krzyżaków”, Alina i Balladyna z „Balladyny”, złotowłosa Izolda czy Julia z „Romea i Juli” - to wszystko od wieków kształtowało pewne postawy i wpływały one nawet nie na to, jaka kobieta się mężczyźnie naprawdę podobała, ale jaką należało się zachwycać, żeby zdobyć aprobatę wśród innych panów. Blondynki mają jedną przewagę nad brunetkami – zawsze w porównaniu z rówieśniczkami wyglądają młodziej. W zeszłym roku firma Lycos zleciła przeprowadzenie badań, z kim żenią się najbogatsi mężczyźni na świecie. Okazało się, ze zaledwie 22% żon bogatych mężczyzn to blondynki. Badanie wykazało jeszcze jedną ciekawą właściwość – otóż pewne stereotypy tworzą przede wszystkim kobiety. Aż 82% pań wyraziło przekonanie, że mężczyźni wolą i to zdecydowanie blondynki, ale już tylko 35% panów zadeklarowało, że marzy o blondynce, zaś brunetki woli aż (według tego badania) 51%, czyli ponad połowa populacji mężczyzn. Okazuje się, że współczesność zmieniła również nastawienie do rudych kobiet – 14% mężczyzn wybrałoby rudzielca na towarzyszkę swojego życia. Współcześni mężczyźni wolą kobiety z temperamentem, przedsiębiorcze, które w razie potrzeby potrafią być podporą dla męża, czy towarzysza życia. I znowu kłaniają się stereotypy, które od pokoleń wtłaczano w nasze mózgi (a niektórzy twierdzą, że pewne archetypy są zapisane w naszym kodzie genetycznym) – Scarlett O'Hara z „Przeminęło z wiatrem” to zadziorna osóbka, która radziła sobie w najtrudniejszych sytuacjach w czasie wojny secesyjnej, Balladyna, chociaż postać negatywna, to jednak potrafiła osiągać to, co planowała i przykłady tego typu można mnożyć w niemal w nieskończoność. Niestety, blondynki w naszej kulturze kojarzą się z...głupotą (uwaga do wszystkich blondynek – nie jest to twierdzenie). Był okres w naszej rodzimej kulturze, że na każdym spotkaniu towarzyskim kawały o blondynkach (a w zasadzie ich głupocie) opowiadane były nagminnie. Oczywiście to utrwala stereotypy o blondynkach. Mężczyzna, który przyjdzie do jakiegoś urzędu i może wybrać sobie urzędniczkę, a sprawa, którą ma załatwić zależy od humoru obsługującej osoby, na pewno wybierze blondynkę, ponieważ ma poczucie, że łatwiej ją przekona do swoich racji (nawet, jeśli ich nie ma). A wracając do badań nad bogatymi mężczyznami i co się okazuje – 62% z nich ożeniło się z kobietami o ciemnych, (ale nie czarnych włosach), oczywiście 22%, o czym już tu wspomniano, wybrało blondynki, a 16% zdecydowało się związać swoje życie z dziewczynami o czarnych włosach.

Niestety bogaci nie wybierają rudych dziewczyn (oczywiście chodzi o te, które mają naturalnie rude włosy) – one, nawet, jeśli im się podobają, to pewnie w podświadomości pojawia się jeden poważny problem: ruda żona, to rude dzieci (dość prawdopodobne), a takie dzieci mają problemy, są przezywane, inne dzieci im dokuczają i są odrzucane przez rówieśników. A kto świadomie chciałby na takie przykrości narażać własne dziecko? Badaniem tym objęto 100 najbogatszych mężczyzn świata. Istnieją jeszcze inne stereotypy – kobiety o ciemnych włosach są uznawane za mające więcej temperamentu. Zresztą, jak znajdziemy w różnych źródłach, że i Darwin badał, jaką szansę na rynku matrymonialnym mają kobiety o różnych kolorach włosów – przyglądał się temu przez 10 lat. Badania Darwina doprowadziły do wniosków, które w zasadzie pokrywają się z badaniem najbogatszych mężczyzn świata - doszedł wręcz do szokującej wówczas teorii: brunetki są według uczonego bardziej zaradne, mądrzejsze i dlatego chętniej wybierane na żony i matki. Wśród kobiet bezdzietnych i samotnych najwięcej jest oczywiście..blondynek, które są akceptowane, jako rozrywkowe i towarzyskie osoby, ale nie na tyle mądre, by się z nimi żenić. Co prawda inni naukowcy nie w pełni potwierdzali wnioski uczonego i w zasadzie jego badania utknęły w martwym punkcie. Świat zapełnia się szatynkami i czarnowłosymi ludźmi (dotyczy to i kobiet i mężczyzn), już teraz coraz rzadziej spotykamy rudowłosych – wynika to z selekcji naturalnej – rude kobiety rzadziej stają się matkami, jak widać na przykładzie wśród stu najbogatszych mężczyzn nie znalazła się żadna rudowłosa współmałżonka. Ale światu grozi jeszcze mocne zainteresowanie blondynkami. Według obliczeń niemieckich naukowców około roku 2202 odejdzie z tego świata ostatni człowiek o naturalnym kolorze włosów blond. Potwierdzają to fińscy badacze, którzy są przecież nacją zdecydowanie o jasnych włosach. Można sobie wyobrazić, jakie zainteresowanie będzie wzbudzała naturalna blondynka, jako ktoś wyjątkowy i niemal niepowtarzalny – a przecież istnieje możliwość, że jakieś dziecko odziedziczy geny po dalekich przodkach i wówczas każdy mężczyzna będzie marzył o poznaniu takiej kobiety. Geny ciemnych osób są silniejsze, świat stanie się światem szatynów i czarnowłosych ludzi i wówczas stracą sens wszystkie kawały o blondynkach. Tak, więc zanim kobieta sięgnie po farbę z napisem blond, powinna mocno się zastanowić, po co to robi. Artykuł przygotowany został przez Klinikę Handsome Men www.handsomemen.pl