Bździny gaździny
Jeżeli, drogi Czytelniku, zdarzyło Ci się kiedyś być, nawet tylko
przejazdem, na Podhalu, zauważyłeś pewnie, że lud miejscowy składa się
nie tylko z osławionych gazdów i baców. Lekko licząc, połowę populacji
tutejszych mieszkańców stanowi jej piękniejsza część.
Oczywiście mamy tu na myśli gaździnę, czyli żeńską odmianę gazdy. I tak,
jak każdy tutejszy kawaler skazany jest na to, by zostać gazdą lub bacą
- tak każda, nawet najmłodsza, dziewczyna, prędzej czy później, gaździną
zostaje.
Co więcej, niejedna z przyjezdnych panien zapomina drogi do domu, woląc
tu, pod Tatrami, gaździną zostać.
To spowodowało, że tę skromną książeczkę im właśnie poświęcamy.