2012.11.28// P. Rączka
W 1953 roku Frank Olson, będący wówczas pracownikiem laboratorium wojskowego w bazie Fort Derrick, w którym prowadzono badania nad bronią chemiczną i biologiczną, zginął śmiercią tragiczną w niejasnych okolicznościach. Niemal po 60 latach rodzina naukowca zdecydowała się pozwać do sądu Centralną Agencję Wywiadowczą, oskarżając ją o ukrywanie prawdy o jego zgonie.
Krewni sugerują, że Olson został zamordowany, bowiem zamierzał ujawnić kryminalne nadużycia agencji. Mężczyzna miał być świadkiem tego, jak agenci CIA przesłuchiwali osoby, które później zabijali. Ponoć stosowane były na nich substancje biochemiczne, którymi próbowano kontrolować świadomość przesłuchiwanych. Frank miał wyrzuty sumienia, bowiem sam produkował te substancje.