2012.04.12// D. Pęgiel
Kalifornijskie władze nie zgodziły się na ułaskawienie Charlesa Mansona, który odbywa karę dożywotniego więzienia za zorganizowanie morderstwa żony Romana Polańskiego -Sharon Tate i czworga innych osób. Do zbrodni doszło w Los Angeles w sierpniu 1969 roku - podała PAP.
Ułaskawienia domagał się adwokat mordercy - DeJon R.Lewis. Według niego Manson nie stanowi już zagrożenia dla społeczeństwa. Innego zdania był jednak zarząd do spraw ułaskawień, który wydał decyzję negatywną.
Przypomnijmy, że Manson został początkowo skazany na karę śmierci, którą w 1997 roku zmieniono na dożywocie z możliwością ułaskawienia. Stał on na czele hipisowskiej "rodziny"; wysłał jej członków do domu Polańskiego z poleceniem zamordowania jego mieszkańców. Następnego dnia Manson uczestniczył w zabiciu małżeństwa Leno i Rosemary LaBianca w miejscowości Los Feliz.
Zbrodniarz odsiaduje karę w więzieniu stanowym Corcoran w specjalnej celi odizolowanej od reszty więźniów. W czasie jego pobytu w zakładzie karnym znaleziono przy nim przemycony telefon komórkowy, a wcześniej także broń domowej roboty.