2012.01.27// D. Pęgiel
Na światło dzienne wyszło oszustwo pewnej węgierskiej rodziny. Zgłosiła ona zaginięcie swojej bliskiej amerykańskiemu prawnikowi licząc, że uda jej się wyłudzić odszkodowanie w związku z katastrofą statku Costa Concordia. Krewna nie żyje od trzech lat - czytamy na portalu Tvp.info, który powołuje się na IAR.
Costa Concordia
O incydencie poinformował resort spraw zagranicznych Węgier, które przekazało sprawę policji. Węgierska rodzina zgłosiła zaginięcie krewnej, która miała znajdować się na pokładzie statku. Starsza kobieta podobno w ostatniej chwili postanowiła udać się w rejs Concordią i dlatego jej nazwisko nie znalazło się na liście pasażerów.
Amerykański prawnik węgierskiego pochodzenia nabrał podejrzeń, gdy rodzina zaczęła interesować się tylko wysokością odszkodowania, a nie losem rzekomej zaginionej. Prawnik poinformował o swoich podejrzenia węgierskie władze, a te potwierdziły próbę wyłudzenia.
Przez media przetoczyła się fala oburzenia. Komentatorzy skonfrontowali zachowanie nieuczciwej rodziny z bohaterskim czynem węgierskiego skrzypka. 38-letni Sandor Feher uratował dwójkę dzieci pomagają im założyć kapoki i odprowadzając do szalupy ratunkowej. Muzyk poniósł śmierć po tym jak wrócił po swoje skrzypce do zalanej kajuty.
Wypadek statku Costa Concordia miał miejsce 13 stycznia u wybrzeży wyspy Giglio w Toskanii. Do tej pory odnaleziono zwłoki 16 osób, 20 uznaje się za zaginione - czytamy na portau Tvp.info.