2018.09.07// J. Kruczek
Death Diving to dość osobliwy sport wywodzący się z Norwegii. Jest to nieco bardziej ekstremalna wersja skoków do wody. Tutaj łatwo o kontuzję, a każde dobrze wykonane wodowanie jest bolesne.
Mimo to chętnych do uczestnictwa nie brakuje, a i ciężko o bardziej widowiskowe zawody rozgrywane na basenie. Death Diving potrafi wciągnąć. A o co w nim chodzi? Ta szalona dyscyplina polega na skokach do wody z wieży na wysokości 10 metrów. Niby nic nadzwyczajnego. Jednak w tych skokach najważniejsze jest wykonanie oryginalnej pozy i utrzymanie jej możliwie jak najdłużej.
Death Diving
Najwyżej punktowane są loty w pozach, w których ręce i nogi tworzą układ litery X. Oczywiście punkty zbiera się za utrzymanie figury jak najdłużej, a to oznacza, że uderzenie w wodę często odbywa się na placka. A to potrafi być bardzo bolesne. Z resztą na powyższym filmie możecie zobaczyć, jak to wygląda w praktyce. Jak widać publiczność ma przy tym wszystkim spory ubaw.