2017.05.15// J. Kruczek
W ostatnim czasie demonstrowanie stało się narodowym hobby wielu narodów. Na ulice wychodzą ludzie różnych ras i przekonać, a często ich marsze i blokady zamiast trafiać w sumienia rządzących jedynie uprzykrzają życie rodakom.
Nie ma się co dziwić, że ostatnio wszystkim puszczają nerwy i tłum chętnie linczuje ludzi, a kierowcy chętnie rozjeżdżają tłum. Pomińmy jednak polityczne i społeczne akcenty, a skupmy się na samych zdarzeniach. W sieci pojawiła się kompilacja ukazująca spotkania sfrustrowanych kierowców z bezmózgimi demonstrantami.
Demonstranci vs. kierowcy
Oczywiście nie zachęcamy do przejeżdżania ludzi. To jest złe, ale z drugiej strony zastanawiamy się, jak głupim trzeba być, aby wchodzić po ciemku na ruchliwą drogę, albo zasłaniać swoim ciałem drogę jadącemu autu. Cóż powyższe nagranie pokazuje sytuacje, w których wielu matołów spotkało się w jednym miejscu. Ostrzegamy niektóre sceny są naprawdę mocne.