2013.01.30// D. Pęgiel
Kilka dni temu Donald Tusk oznajmił w Sejmie: "Nie możemy sobie dawać nagród, gdy nie możemy dać ludziom podwyżek". W szczerość tych słów wątpi dziennik "Fakt". Gazeta przytacza dane, z których wynika, że Tusk, gdy był wicemarszałkiem, zgarnął 180 tysięcy złotych nagród w ciągu czterech lat.
W latach 2002-2005 Donald Tusk piastował stanowisko wicemarszałka Sejmu. W tym czasie przyjął w sumie 180 tys. zł nagród, które otrzymywali marszałek i jego zastępcy. Portal natemat.pl podkreśla, że rocznie sięgały one 40 tys. złotych. Premie w tej samej wysokości niedawno padły łupem obecnego Prezydium Sejmu.
Przeczytaj także: Kancelaria Donalda Tuska wydała 75 tys. zł na alkohol »Zdaniem "Faktu" Donald Tusk zapomniał o przyjętych przez siebie nagrodach lub nieszczerze krytykuje pomysł ich przyznawania. -
Od zawsze tak było i zawsze ta kwestia była traktowana nieco dwuznacznie. To jest trudne do zaakceptowania, zwłaszcza w ostatnich latach. Nie możemy sobie dawać nagród, gdy nie możemy dać ludziom podwyżek. Przynajmniej tyle politycy muszą zrozumieć - stwierdził obecny premier.
Donald Tusk