2011.12.16// D. Pęgiel
Francuski sąd skazał na drugie dożywocie Ilicha Ramireza Sancheza, znanego jako Carlos-Szakal. Został on uznany za winnego współudziału w czterech atakach terrorystycznych we Francji. Zginęło w nich 11 osób, a ponad 140 odniosło rany. Wcześniej lewacki terrorysta usłyszał wyrok dożywocia za potrójne morderstwo. Tamtejsze prawo nie przewiduje kary śmierci - poinformowała agencja Reuters.
Carlos-Szakal
Sanchez odbywa obecnie we Francji karę dożywocia za zamordowanie w 1975 roku w Paryżu dwóch policjantów i ich informatora. W czwartek skazany został za współudział we wszystkich czterech atakach na terenie Francji, które miały miejsce w latach 1982-1983. W tym wypadku usłyszał karę dożywotniego więzienia z możliwością warunkowego zwolnienia po 18 latach. 62-letni terrorysta nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Podczas pięciogodzinnej mowy końcowej Szakal rozkoszował się uwagą zebranych. Podkreślił, że jest "żyjącym archiwum" i "rewolucjonistą z zawodu". Wspomniał m.in. libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego, który finansował zamachy na państwa Zachodu. Swoją wypowiedź zakończył okrzykiem: "Niech żyje rewolucja!".
W listopadowym wywiadzie dla jednego z wenezuelskich dzienników terrorysta przyznał, że odpowiada za ponad 100 zamachów, w których śmierć poniosło łącznie 1500-2000 ludzi.