2011.03.10// D. Pęgiel
Dziennikarze wpadli w ręce wojskowych wiernych Muamarowi Kadafiemu, gdy chcieli dostać się do ogarniętego walkami miasta Zawija. Reporterzy byli przetrzymywani przez ponad 20 godzin, w tym czasie żołnierze bili ich i poniżali. Wolność odzyskali z bliżej niewyjaśnionych powodów.
Żołnierze Kadafiego aresztowali członków ekipy brytyjskiej stacji BBC w poniedziałek, podczas próby przedarcia się do miasta Zawija na zachodzie kraju, gdzie trwają walki między siłami pułkownika a rebeliantami.
Muammar Kadafi
Dziennikarze zostali przewiezieni do koszar w Trypolisie. Tam skuto ich kajdankami, założono opaski na oczy i pobito. Zatrzymani twierdzą, że mężczyzna w cywilu straszył ich bronią. -
Gdy zbliżył się do mnie, strzelił dwa razy. Pociski przeleciały mi koło ucha. Żołnierze śmiali się tylko - Cobb-Smith, jeden z reporterów.
Faras Killani, inny z dziennikarzy BBC, twierdzi, że był wielokrotnie bity, a żołnierze zarzucali mu szpiegostwo. Po ponad 20-godzinnym przetrzymywaniu reporterzy zostali zwolnieni i otrzymali pozwolenie na wyjazd z Libii. Tamtejsze władze przeprosiły Brytyjczyków za ten incydent.