2011.10.21// D. Pęgiel
Z komunikatu ETA wynika, iż organizacja ta "postanowiła ostatecznie zaprzestać działalności zbrojnej". Jej przedstawiciel oświadczył, że "ETA wzywa rządy Hiszpanii i Francji do zapoczątkowania procesu bezpośredniego dialogu, którego celem będzie zlikwidowanie skutków konfliktu, a tym samym zakończenie konfrontacji zbrojnej".
ETA rezygnuje...
...z działalności...
...zbrojnej
Terroryści oczekują od Madrytu, by "w Kraju Basków uznanie i poszanowanie woli ludu przeważało nad narzuconymi decyzjami". Takie ma być "pragnienie większości baskijskiego społeczeństwa". Hiszpański premier José Zapatero uznał kapitulację ETA za "zwycięstwo demokracji, prawa i rozumu"".
W ciągu pół wieku konfliktu o niepodległość Kraju Basków na pograniczu Hiszpanii i Francji ETA dokonała tysięcy zamachów, w których śmierć poniosło 857 osób. Organizacja zabijała wojskowych i polityków, ale również przypadkowych ludzi.
Zdaniem komentatorów decyzja ETA ma pomóc partii Zapatero w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Terroryści doskonale wiedzą, że prawicowy rząd, który prawdopodobnie powstanie po głosowaniu, nie będzie tak skory do rozmów z lewicową ETA jak obecnie rządzący socjaliści.
Ponadto prawa strona hiszpańskie sceny politycznej bagatelizuje znaczenie komunikatu baskijskich radykałów, podkreślając, że ETA nie wspomniała o rozbrojeniu, nie poprosiła swoich ofiar o wybaczenie, nie zobowiązała się też do samorozwiązania ani do likwidacji swoich struktur wojskowych – czytamy na portalu Rp.pl.