W swoim pierwszym dziele od czasu Hańby Coetzee stworzył postać onieśmielającą i charyzmatyczną: pisarkę tak oddaną swojej pracy, że przypomina ''jednego z tych wielkich kotów, które patrosząc swą ofiarę, robią przerwy i rzucają sponad jej otwartego brzucha zimne spojrzenia żółtych ślepiów'' ''The New York Times''