2012.03.30// D. Pęgiel
Sejm odrzucił wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie wieku emerytalnego, którego autorem był NSZZ "Solidarność". Przeciwko zagłosowało 233 posłów (PO, PSL), za jego przyjęciem było 180 (PiS, SP, SLD) , a od głosu wstrzymało się 42 (RP).
Przed głosowaniem Piotr Duda odnosząc się do wniosku Solidarności ws. referendum oznajmił:
Polacy zasługują na to, aby ich potraktować poważnie. Polacy poparli ten pomysł, bo doskonale wiedzą, że proponowane przez rząd rozwiązania, doprowadzą do nieodwracalnych zmian, zarówno w ich życiu, jak i w życiu kolejnych pokoleń.
To jest nasz plan na rzecz adekwatnych, bezpiecznych i stabilnych emerytur. Z ust rządzących padło wiele nieprawdziwych słów, na temat przyczyn tej reformy. Warto się im przyjrzeć i je sprostować. Pan premier Donald Tusk przekonując do pomysłu mówią o przekonaniu i potrzebie zmian. Te same argumenty Polacy słyszeli przy wprowadzeniu reformy w 1998 roku - stwierdził Duda.
Szef związku zaznaczył, że wielkie poparcie dla referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego jest wezwaniem gabinetu Donalda Tuska do rozmowy z Polakami. Dodał również, iż kwestia reformy emerytalnej nie była prezentowana w czasie kampanii wyborczej, a obecnie stała się jednym z głównych założeń rządu.
Premier zaznaczył, że szanuje wysiłek osób, które zebrały 1,4 miliona podpisów pod wnioskiem o referendum, ale "istota tego referendum jest szkodliwa z punktu widzenia interesu Polski".
Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe ogłosiły wczoraj zawarcie kompromisu w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Zarówno dla kobiet jak i mężczyzn ma on wynosić 67 lat; na emeryturę częściową, która określono na 50% wypracowanej emerytury, będą mogły przejść panie w wieku 62 lat i panowie w wieku 65 lat. Ponadto wymogiem przejścia na na częściową emeryturę będzie uzbieranie w stażu składkowym wymaganych lat - 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzny.
"Możliwe będzie sfinansowanie składki emerytalnej za czas urlopu wychowawczego dla wszystkich kobiet rodzących dzieci lub drugiego rodzica, jeśli zdecyduje się na urlop wychowawczy. Wówczas wymiar składki byłby niższy niż u kobiet, które pracowały wcześniej i wynosiłby 75 proc." - oznajmił Donald Tusk. Premier dodał, iż projekt ustawy w sprawie reformy emerytalnej na przestrzeni trzech tygodni powinien znaleźć się na posiedzeniu rządu - poinformowała PAP.