2014.08.09// W. Vitkacy
Kiedy zostaje zatarta granica człowieczeństwa, nie zdajemy sobie sprawy, my ludzie – do czego jesteśmy zdolni. Człowieczeństwo, a raczej jego utrata, w tym przypadku odnosi się do zabawy w samego Boga. Chcąc coraz bardziej się rozwijać zapominamy o tym, jak mali jesteśmy w stosunku do całego, otaczającego nasz wszechświata. Wydaje się nam, że wszystko obraca się wokół nas i chcemy mieć władze nad wszystkim czym się da – nawet nad ludzkim życiem. W historii świata niejednokrotnie mieliśmy do czynienia z ludźmi, którzy chcieli stworzyć własną rzeczywistość i budować społeczeństwo według własnych, często nieludzkich zasad. Próba osiągnięcia „idealności” przez psychopatyczne postacie kończyła się fiaskiem, ale mogła mieć straszne konsekwencje…
Zabawa w Boga w tym przypadku polega na kontrolowaniu narodzin człowieka, czyli depopulacja. Bardzo popularna metoda zwalczania zbyt dużej ilości ludzi rodzących się na kuli ziemskiej. W XIX wieku niejaki Francis Galton, krewniak twórcy teorii ewolucji - Karola Darwina, stworzył pojęcie eugeniki, której główną ideą było bardzo proste założenie – świat powinien składać się tylko z silnych osobników, pozbywając się tym samym osobników o zdecydowanie gorszych genach. Wydawać nam się może to całkiem logiczne, jednak problem pojawia się w momencie kiedy w grę wchodzi ludzkie życie. Czy człowiek ma prawo decydować o życiu innego człowieka, tylko dlatego, że urodził się „gorszy?”
Alva Myrdal
Karol Darwin
Nawet w starożytności, a głównie w społeczeństwie Spartan, postulowano metody zwalczania słabszych osobników. Dzieci, które nie były w stanie wytrwać ciężkich warunków i ścisłej dyscypliny były porzucane na pewną śmierć i nie było to dla nich niczym nadzwyczajnym. Jednak w znacznie odleglejszych czasach, bo podczas II wojny światowej, ideologia eugeniki została mocno spaczona przez nazistów. Ich główny dowódca Adolf Hitler, postanowił wcielić ją w życie, jednak w nieco inny sposób. Jego celem było stworzyć piękną rasę, opierającą się na populacji złożonej z niebieskookich osobników z blond włosami i dobrymi genami. Chore dążenie do celu wiązało się z masowym mordowaniem zupełnie niewinnych ludzi. Nie był on jednak jedynym wyznawcą tej ideologii.
Francis Galton
Szwecja i Stany Zjednoczone w ubiegłym wieku na początku lat 30’, prowadziły program „kształtowania” społeczeństwa idealnego. Opierało się to na kontrowersyjnych zasadach, ale dzięki temu społeczeństwo miało być coraz lepsze w mniemaniu swoich liderów. Osoby, które całkowicie nie nadawały się do życia społecznego, chorzy umysłowo, z niższych klas społecznych, analfabeci, czarnoskórzy lub posiadający nieprzydatne geny, były m.in. sterylizowane lub pozbawiane praw posiadania potomstwa, itp. Szwedzka dyplomatka i dyrektorka departamentu nauk społecznych UNESCO – Alva Myrdal, była promotorką eugeniki w swoim rodzimym kraju w latach 50’. Propagowała przymusową sterylizację osób nienadających się do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. W 1982 roku została uhonorowana pokojową nagrodą Nobla.
Nasz ojczysty kraj w tamtych czasach również nie odbiegał od wyznawania kontrowersyjnej ideologii. Po zakończeniu I wojny światowej, w 1922 roku powstało Polskie Towarzystwo Eugeniczne na czele z doktorem Leonem Wernicem – wiernym wyznawcą tworzenia nadludzi. Państwo polskie chcąc „otrząsnąć się” po niedawno zakończonej wojnie, starało się odbudować swoje społeczeństwo, a by te stanowiło silne fundamenty dla odradzającego się kraju. Zaczęto wpajać ludziom zasady dbania o higienę osobistą i eliminowania wszelkich rzeczy wpływających niekorzystnie na ludzkie zdrowie. To jednak były poglądy pod przykrywką których, tak naprawdę ukryte były bardziej brutalne zamiary, zaczerpnięte chociażby ze Szwecji bądź Stanów Zjednoczonych. Nawet znany i wybitny pisarz oraz poeta – Tadeusz Boy-Zieleński nawoływał publicznie do sterylizacji dzieci obarczonych chorobami genetycznymi.
Wydawać by się mogło, że wraz z upływem czasu zmienia się także mentalność człowieka i pewny rzeczy odchodzą w zapomnienie. Jednak jest wiele teorii spiskowych, które jednoznacznie mówią o krytpo-eugenice w czasach teraźniejszych. Depopulacja dzisiaj – jeśli wierzyć teoriom spiskowym – to nic innego jak legalizacja aborcji, metoda in vitro, epidemie chorób zakaźnych, bądź sztucznie wywoływane choroby. Trzeba mieć na uwadze fakt, że nie dość, iż dzięki temu zarabiają na nas koncerny farmaceutyczne to nadal kontroluje się poprzez te działania liczbę populacji. Jednym może ta idea wydawać się całkowicie wytłumaczalna, bo przecież staramy się nie dopuścić do degeneracji naszej planety, drudzy uznają, że to nieetyczna walka, która nigdy nie powinna mieć miejsca. Czy eliminacja słabszych osobników to rzeczywiście dobra metoda? Czy człowiek ma prawo decydować o życiu innego człowieka, nawet w walce o dobro świata?