2011.12.27// D. Pęgiel
Filipińskie władze poinformowały dzisiaj, że do blisko 1,5 tysiąca wzrósł bilans ofiar śmiertelnych burzy tropikalnej i powodzi, które w połowie bieżącego miesiąca nawiedziły południe Filipin - czytamy na portalu Gosc.pl, który powołuje się na PAP.
Z najnowszego zestawienia obrony cywilnej wynika, że najwięcej ludzi (ponad 890) zginęło w mieście Cagayan de Oro na wyspie Mindanao. W pobliskiej miejscowości Iligan odnotowano o połowę mniej zabitych (450). Komentatorzy podkreślają, iż większości ofiar śmiertelnych nie udało się zidentyfikować.
Skutki burzy tropikalnej na Filipinach
Szef obrony cywilnej Benito Ramos oznajmił, że jego ludzie odnajdują zwłoki na morzu w odległości ponad 100 kilometrów od dwóch miast, które najbardziej dotknął żywioł. W ciąguu 12 godzin odnotowano tam więcej deszczu niż wynoszą miesięczne opady.
W poprzednim tygodniu władze Filipin podawały, że tysiąc osób zostało zabitych, a kolejne tysiąc zaginęło z powodu powodzi. Zdaniem ekspertów do tak katastrofalnej sytuacji przyczyniło się m.in. zjawisko wylesiania, które powoduje erozję gleby i wywołuje lawiny błotne.