2012.07.04// P. Rączka
Mieszkanie oraz biuro byłego prezydenta Francji zostało przeszukane przez policję, w związku z zarzutami, jakie zostały mu postawione, w sprawie korupcji. Nieoficjalnie wiadomo, że śledztwo przeciwko Nicolasowi Sarkozy'emu jest dyskretnie prowadzone już od ponad pół roku. Przeszukania przeprowadził sędzia Jean-Michel Gentil "i inni śledczy z paryskiej jednostki zwalczania przestępstw finansowych".
Jednostki prawne podejrzewają, że Sarkozy dostał około 6 milionów euro w gotówce od miliarderki Liliane Bettencourt - współwłaścicielki gigantycznego koncernu kosmetycznego "L'Oreal". W zamian miał jej obiecać pomoc w ukryciu części jej dochodów przed fiskusem.
Jak informuje "Le Monde", cała sprawa zaczęła się od artykułu, na temat głośnego skandalu polityczno-finansowego wokół Liliane Bettencourt. Znalazły w nim informacje obciążające ówczesnego ministra pracy Erica Woertha, który był podejrzewany o konflikt interesów i korupcyjne powiązania z otoczeniem dziedziczki koncernu L'Oreal. Pałacu Elizejskim kazał kontrwywiadowi wszczęcie śledztwa, aby wykryć źródło przecieku.