2012.07.25// P. Rączka
Wojskowy śmigłowiec Coguar rozbił się podczas lotu w górzystym terenie na południowym-wschodzie Francji. Na pokładzie znajdowała się szcześcioosobowa załoga - wszyscy zginęli. Nie są znane jeszcze przyczyny katastrofy, wiadomo tylko tyle, iż maszyna leciała na małej wysokości i w głębokim wąwozie rzeki Verdony.
- Wypadek wydarzył się w miejscu, do którego bardzo trudno się dostać, co znacznie utrudnia naszą pracę - powiedział Benoit Gounine, porucznik miejscowej policji.
Dla Eurocopter Cougar był to planowo ostatni lot testowy, bowiem maszyna miała zostać przekazana albańskiemu wojsku. Śmigłowiec leciał bardzo krótko, przez co znajdowało się w nim sporo paliwa - przyczyniło się to do tego, że uległ niemal całkowitemu spaleniu.