2013.09.14// P. Rączka
Kilka dni temu dwóch uzbrojonych rabusiów wtargnęło do sklepu i zażądało, by właściciel otworzył sejf. Złodzieje zabrali pieniądze i rzucili się do ucieczki na skuterze, ale jubiler wybiegł za nimi i oddał w ich stronę – jak twierdzą świadkowie – trzy lub cztery strzały. Jedna z kul trafiła jednego z rabusiów - zmarł na miejscu. Drugi zdołał uciec. Mężczyzna został został zatrzymany przez policję pod zarzutem zabójstwa. Nadal trwają poszukiwania drugiego napastnika.
Właścicielowi sklepu grozi więzienie, bowiem według policji, jego życie nie było bezpośrednio zagrożone. Dla Francuzów 67-letni jubiler stał się jednak bohaterem. W ciągu 48 godzin od napadu facebookowa strona poparcia dla mężczyzny zgromadziła pół miliona osób, które domagają się jego uwolnienia.