2011.07.31// D. Pęgiel
Minister obrony Francji Gerard Longuet oznajmił, że rząd jego kraju zaapelował do innych państw Unii Europejskiej o większy udział w libijskiej operacji. Polityk w wywiadzie opublikowanym w niedzielę w tygodniku "Le Journal du Dimanche" zaznaczył również, iż Francja i Wielka Brytania nie są same, odnosząc się do pytania, czy te dwa kraje będą kontynuować interwencję w Libii "niemal" osamotnione.
Wojna w Libii
Longuet stwierdził: "Francja pragnęłaby, aby jej sojusznicy w Unii Europejskiej - myślę o Hiszpanii, Niemczech i Polsce oraz o krajach Europy Północnej - więcej jej pomagały". Zaznaczył także, że do upadku libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego są potrzebne "większe zmiany w Trypolisie". "Mówiąc wprost, ludność powinna powstać" - oświadczył Francuz.
Ankieta: Czy Polska powinna bardziej zaangażować się w libijski konflikt?
Rewolta przeciwko dyktatorowi rozpoczęła się w połowie lutego w Bengazi od ulicznych protestów, które usiłowały spacyfikować siły bezpieczeństwa. Zamieszki szybko przeobraziły się w konflikt zbrojny, w który 19 marca zaangażowała się międzynarodowa koalicja, a następnie Sojusz Północnoatlantycki.