Guantanamo - najcięższe więzienie na świecie

W najcięższych więzieniach świata nie ma reguł. Przemoc jest na porządku dziennym, a każdego dnia trzeba walczyć o przetrwanie. Patrząc na życie więzienne z boku, można odnieść wrażenie, że panuje tam ład, spokój i porządek. O określonych godzinach, strażnicy prowadza skazanych na posiłki czy warsztaty pracy. Każde wykroczenie pociąga za sobą konsekwencje, ale pod powierzchnią zwykłej rutyny, kryje się niebezpieczny świat.
Więzienie w Guantanamo zyskało miano najcięższego więzienia na świecie. To tutaj, po atakach na WTC, trafili terroryści i podejrzani o terroryzm. Pierwsi złoczyńcy trafili tutaj w 2002 roku, a niedługo później, na terenie więzienia przebywało już 700 osób podejrzanych o terroryzm. Wielu z nich było nieletnich, a najmłodszy miał 13 lat. Niektórzy, trzymani w Guantanamo byli bez wyroków. Jeszcze inni nie mieli z terroryzmem nic do czynienia. Każdego dnia ludzie, którzy odsiadywali swój wyrok w tym miejscu byli szykanowani, bici i poniżani. To miejsce stało się ich piekłem na ziemi. Szczególnie tępieni byli Muzułmanie, czego wyrazem jest napis na murze "Mekkah 12 793 km". Łańcuchy przy stolikach, klaustrofobiczne cele o wymiarach metr na metr i książka „Harry Potter” w języku arabskim - to obraz więzienia Guantanamo.

• Tak przesłuchują talibów w Guantanamo

"Błagam, pomóżcie mi" - więzień prosi przesłuchującego go agenta o przeniesienie do kanadyjskiego więzienia. Amerykanin jednak odmawia. To pierwsze nagranie z Guantanamo, które wyciekło na zewnątrz. Pomimo, że uwięziony - Omar Khadr - ma tylko 16 lat, zabił w Afganistanie amerykańskiego żołnierza. Omar Khadr trafił do Afganistanu, gdy skończył 15 lat. W wojnie z USA zabił jednego z amerykańskich żołnierzy granatem. Kiedy wyszedł ze szpitala, a wojenne rany się zagoiły, trafił do Guntanamo, gdzie dniami i nocami był przesłuchiwany. Śledczy chcieli wyciągnąć z niego wszystko, co wie o Al-Kaidzie. Załamany i roztrzęsiony chłopak pokazuje kanadyjskiemu agentowi swoje głębokie rany i płaczliwie prosi go o pomoc. Młodzieniec pochodzi z Kanday i chciałby odsiadywać wyrok w tym kraju. W odpowiedzi na prośby, słyszy kpinę z ust przesłuchującego: "Czemu chcesz do Kanady? Tu jest ci lepiej, bo jest piękna pogoda i nigdy nie pada tu śnieg”. Adwokaci i obrońcy praw człowieka domagają się od kanadyjskiego rządu, by wystąpił o ekstradycję Khadra do Kanady, lecz Premier Stephen Harper stanowczo odmawia. Dlaczego? Prawda jest taka, że nikt nie chce w swoim kraju wyrzutków społeczeństwa, których nawet strach jest sądzić. Ludzie ci popełniają najgorsze przestępstwa z zimną krwią, a Guantanamo jest miejscem, gdzie „pakuje się takie śmieci”. Barrack Obama zapowiedział, że Guantanamo zostanie zlikwidowane. Wyznaczył termin do 22 stycznia 2010 roku. Obietnicy jednak nie dotrzymał, gdyż więzienie nadal istnieje. Wyrok swój odsiaduje w nim obecnie 198 więźniów. Głównym problemem jest fakt, że nie ma dla nich alternatywnego miejsca do odsiadki. Część z nich, to najgroźniejsi terroryści związani z Al-Kaidą. W czasie kadencji Obamy zwolniono około 40 więźniów Guantanamo. Więziennej administracji z trudem udało się nakłonić kraje europejskie do przyjęcia zwolnionych skazańców lub uzyskać obietnicę przyjęcia dalszych.

Zdaniem komentatorów, perspektywy zamknięcia aresztu przesunęły się w czasie o kolejny rok. Zwolennicy zamknięcia Guantanamo, argumentują, że więzienie szkodzi bezpieczeństwu USA, gdyż stanowi wygodne narzędzie rekrutacji terrorystów.