Podobno polski pilot jest w stanie polecieć na drzwiach od stodoły. Mamy nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie. Na razie, wygląda na to, że Amerykanie postanowili testować kunszt polskich pilotów. Samoloty Herculec C-130, które dostaliśmy od Amerykanów zamiast przewozić żołnierzy i sprzęt na polskie misje np. do Afganistanu, będą służyć jako samoloty szkoleniowe w kraju. Wszystko za sprawą kiepskiego stanu maszyn.
Samoloty były "prezentem" od USA. Kłopot w tym, że za części zamienne do nich trzeba będzie już słono płacić. W najgorszym razie zawsze można udać się z Herculesem do skupu złomu. Przysłowiowy pan "Henio" szybko sobie poradzi i Hercules zostanie przerobiony na coś bardziej pożytecznego, a na pewno bezpieczniejszego.
A miało być tak pięknie - przylot Herculesa C-130 dla polskiej armii.