2011.02.23// D. Pęgiel
Przywódca Iranu Mahmud Ahmadineżad ostrzegł w nadanym w środę przez irańska telewizję przemówieniu, że fala protestów, która zalała Bliski Wschód, dosięgnie także Europę i Amerykę Północną. Prezydent Islamskiej Republiki stwierdził, że żądania zmian zakończą ucisk ze strony "aroganckich potęg".
Ahmadineżad nie zdradził o jakie konkretnie państwa Starego Kontynentu i Ameryki Północnej chodzi. Ponadto potępił także przemoc stosowaną wobec demonstrantów przez libijskie władze, które wezwał do spełnienia żądań stawianych przez protestujący naród.
Mahmud Ahmadineżad
Zdaniem komentatorów z agencji Associated Press irańscy przywódcy próbują przypisać sobie część zasług za manifestacje i zmiany w krajach arabskich i dlatego twierdzą, że tamtejsze wydarzenia inspirowane są rewolucją islamską w Iranie z 1979 roku.
Dziennikarze przypominają również, że władze Islamskiej Republiki same brutalnie stłumiły protesty, do jakich doszło po wyborach prezydenckich w 2009 roku. Zdaniem irańskiej opozycji głosowanie zostało sfałszowane.