2011.07.15// D. Pęgiel
Libijski przywódca Muammar Kadafi określił prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego mianem "zbrodniarza wojennego", który jest "umysłowo chory", a swym postępowaniem "splamił historię francuskiego narodu". Słowa dyktatora padły w specjalnym posłaniu, odczytywanym przez głośniki w Libii. Zaapelował także do swych zwolenników, aby "pomaszerowali" na Bengazi, siedzibę powstańców na wschodzie kraju, by wyzwolić to miasto od "zdrajców".
Muammar Kadafi
"Ten Sarkozy jest zbrodniarzem wojennym, który splamił historię narodu francuskiego i zniszczył stosunki swego kraju z Libią i krajami muzułmańskimi. On jest umysłowo chory" - stwierdził Kadafi w specjalnym posłaniu. "Prowadząc krucjatę przeciwko narodowi libijskiemu Sarkozy wciągnął swój kraj w skazaną na porażkę wojnę. On nie jest Francuzem, trzeba, aby naród wygnał tego zbrodniarza" – oznajmił przywódca Libii.
Rewolta przeciwko dyktatorowi rozpoczęła się w połowie lutego w Bengazi od ulicznych protestów, które usiłowały spacyfikować siły bezpieczeństwa. Zamieszki szybko przeobraziły się w konflikt zbrojny, w który 19 marca zaangażowała się międzynarodowa koalicja, a następnie Sojusz Północnoatlantycki.
Nicolas Sarkozy