2011.09.14// D. Pęgiel
Dziennik "Moskowskij Komsomolec" poinformował, iż najprawdopodobniej banalny błąd pilotów przyczynił się do ubiegłotygodniowej katastrofy Jaka-42 pod Jarosławiem, w której śmierć poniosły 44 osoby. Wszystko wskazuje na to, że kierujący maszyną zapomnieli wyłączyć hamulec postojowy - donosi PAP.
Gazeta, powołując się na źródło zbliżone do komisji badającej tragedię, podała, że piloci zapomnieli wyłączyć hamulec postojowy. -
Kierowcy samochodów określają taki błąd mianem "błędu blondynki" - zauważa "Moskowskij Komsomolec", którego słowa przytacza PAP. Dziennik podkreśla, że moc silników Jaka-42 jest wystarczając, by pokonał on drogę do kołowania na pas startowy. Jednak rozpędzenie samolotu do prędkości startowej z włączonym hamulcem stanowi niemały problem.
Miejsce katastrofy rosyjskiego Jaka-42
"Moskowskij Komsomolec" oznajmił także, że z zapisu pokładowego rejestratora głosowego maszyny wynika, iż przed samym startem kapitan Jaka-42 nakazał drugiemu pilotowi przejęcie sterów, gdyż źle się poczuł. Gazeta podkreśla, że hamulec postojowy powinien wyłączyć kapitan. Istnieje możliwość, iż w chwili przekazywania sterów piloci o tym nie pamiętali i nie zwrócili uwagi na kontrolkę sygnalizującą zaciągniecie hamulca.
Przeczytaj także: Hokeiści Lokomotiv Jarosław zginęli w katastrofie lotniczej, rozbił się Jak-42 »