2012.01.24// D. Pęgiel
W ramach protestu przeciwko rosnącym cenom paliw kilkunastu kierowców sparaliżowało wczoraj wieczorem stację Orlen na ulicy Bałtyckiej w Poznaniu - czytamy na portalu Gazeta.pl.
Wiesław Niedzielski - jeden z uczestników protestu - przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że o akcji kierowców dowiedział się na Facebooku. Przyjechał na wcześniej wspomnianą stację, zatankował 0,39 litra, a następnie w kasie zapłacił drobnymi 2,39 złotego. Poznaniak przyznaje, iż taka ilość benzyny wystarczy mu na okrążenie stacji i podjechanie do kolejnego tankowania.
W ramach protestu...
...kierowcy sparaliżowali...
...stacje benzynowe
Protestujący kierowcy robili wszystko, by tankować jak najdłużej i w ten sposób do dystrybutorów ciągnęły się długie kolejki. Uczestnicy akcji tankowali wiele razy i za jak najmniejsze kwoty (rekordzista kupił 0,09 litra paliwa za 51 groszy), myli szyby, jedli hot dogi, pili kawę i czytali gazety.
Auta protestujących oklejone zostały kartkami, na których widniały zdania: "Mówimy stop wysokim cenom paliw w Polsce!" oraz "Za godzinę pracy można kupić ON: w Niemczech - 9 litrów, w Polsce - 2,5 litra.".
Podobne protesty odbyły się wczoraj również w innych miastach. Organizatorem tej akcji jest "inicjatywa obywatelska przeciwko podwyżkom cen paliw". Kierowcy liczą, że uda im się w ten sposób zmusić rząd do działania, które obniży ceny paliw.