2012.01.25// D. Pęgiel
Kim Schmitz - znany równiez jako Kim Dotcom - pozostanie w nowozelandzkim areszcie. Miejscowe media podały, że sędzia nie przystał na wniosek założyciela kontrowersyjnej platformy internetowej Megaupload o zwolnienie za kaucją - czytamy na stronie internetowej gazety "New Zealand Herald".
Niemiec pozostanie za nowozelandzkimi kratkami przynajmniej do 22 lutego bieżącego roku. Przypomnijmy, iż na prośbę FBI aresztowano go 20 stycznia w Auckland. Stany Zjednoczone złożyły już wniosek o ekstradycję Schmitza. Amerykańskie władze zarzucają mu między innymi piractwo internetowe oraz naruszanie praw autorskich; grozi mu 20 lat więzienia. Prawnicy twierdzą, że procedura ekstradycyjna może potrwać wiele miesięcy.
Kim Schmitz
Kim Dotcom jest założycielem jednej z najpopularniejszych stron umożliwiających wysyłanie oraz pobieranie muzyki, filmów i gier - często z naruszeniem praw autorskich. Przedsięwzięcie to okazało się prawdziwą żyłą złota - zarobił na nim 175 mln dolarów
Dochodzenie ujawniło potężną fortunę Niemca. Jego posiadłość o wielkości 240 hektarów warta jest ok. 36 mln dolarów i należy do najdroższych w Nowej Zelandii. Ponadto Schmitz uwielbiał luksusowe samochody, których miał 18. Znaleziono przy nim 8 mln dolarów w gotówce, a kolejne 42 mln odkryto w jego biurach w Hongkongu.
Majątek Schmitza