Prokuratura wojskowa wszczęła kolejne śledztwo w sprawie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Nie jest to pierwsze śledztwo dotyczące specpułku. W ubiegłym roku, w dniach poprzedzających katastrofę pod Smoleńskiem, w pułku 80 osób miało postawione zarzuty, a 33 osoby (w tym 18 pilotów) dostało prawomocne wyroki za drobne przestępstwa. Chodziło o wyłudzanie od 1997 roku diet na zagraniczne delegacje oraz zwrotu należności za fikcyjne noclegi w hotelach.
Kolejne śledztwo w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego
Tym razem chodzi o bezprawne przyznawanie dodatków do pensji żołnierzy. Postępowanie sprawdzające, wszczęte dwa miesiące temu przez Warszawską Prokuraturę Garnizonową, dotyczy kapitana (szefa techniki lotniczej pułku) i starszego chorążego (kierownika grupy płatowca i silnika). Mieli oni dopisywać do uprawnień opiniowanych przez siebie żołnierzy obsługę wojskowych samolotów. Dzięki takim "poprawionym" opiniom żołnierze mogli pobierać dodatki finansowe do pensji.
Głównym zadaniem 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego jest zapewnienie transportu powietrznego osobom pełniącym najwyższe funkcje w państwie.