Kolory wojny
Wyjątkowość tego albumu polega na tym, że pokazuje on niemiecki atak na Warszawę w 1939 roku poprzez barwne obrazy. Kolory na zdjęciach ukazujących zbombardowane budynki i zrozpaczonych ludzi sprawiają ogromne wrażenie, zaskakująco przybliżając tamte czasy dzisiejszemu odbiorcy.
Julien Bryan, amerykański reporter, przyjechał do Warszawy w pierwszych dniach września 1939 roku, by obserwować początki działań wojennych. Wjechał do Polski przez granicę z Rumunią i szybko zetknął się z pierwszymi bombardowaniami. Uznał jednak, że to jakiś zabłąkany samolot, nie miał bowiem pojęcia, że ma do czynienia ze zmasowanym atakiem lotniczym, obejmującym całe terytorium Polski. Do Warszawy dotarł po kilku dniach jazdy pociągiem. Cały czas przeświadczony był o tym, że działania wojenne przebiegać będą powoli i dotarcie do Wisły zabierze wojskom niemieckim jeszcze wiele dni. Zaskoczony blokadą miasta, zmuszony był pozostaćw bombardowanej polskiej stolicy przez dwa tygodnie. Przez ten okres zdecydował się wykonywać swoją pracę fotoreportera, niejednokrotnie narażając własne życie. Przez ten czas wzrastał w nim podziw dla odwagi polskiej ludności, bezlitośnie bombardowanej przez niemieckie lotnictwo. Od prezydenta miasta, Stefana Starzyńskiego, otrzymał do użytku samochód z kierowcą oraz specjalne zezwolenie na fotografowanie wszystkiego co działo się w atakowanej stolicy. Dzięki temu mógł swobodnie poruszać się po mieście. Robił ujęcia w Śródmieściu, na Woli, a przede wszystkim w biednych dzielnicach Pragi. Z Warszawy udało mu się wydostać 21 września, kiedy to strony konfliktu ogłosiły kilkugodzinny rozejm i oblegający miasto Niemcy zezwolili na ewakuację obywateli krajów neutralnych.