2013.06.23// P. Rączka
Kim Dzong Un po raz kolejny uświadomił wszystkim mieszkańcom swojego kraju, jak cudownie im się żyje i że nie powinni nawet myśleć o tym, aby z niego uciekać. W państwowej telewizji zostało pokazanych dziewięć sierot w wieku od 15 do 23 lat, które na początku czerwca nielegalnie przekroczyły granicę z i zostali złapani w Laosie.
- Nieomal spadliśmy na zawsze w otchłań beznadziei, ale nasz drogi przywódca nas uratował – mówił jeden z chłopców.
Dzieci miały zostać deportowane, ale - jak stwierdzono - zgodziły się na powrót do ojczyzny po "rozmowach" z przedstawicielami Pjongjangu. Władze Korei Północnej zorganizowały specjalne wystąpienie, a wszyscy przed kamerą zapewniali o swoim uwielbieniu do kraju i przywódcy.
- Drogi przywódca Kim Dzong Un uratował nas i objął ramionami. On otworzył przed nami jasną przyszłość pełną nadziei. Kim jest naszą prawdziwą matką i ojcem - oznajmił niedoszłych z uciekinierów. Korea Południowa twierdzi - jak i reszta krajów - że sieroty są wykorzystywane do akcji propagandowej.