2013.05.22// P. Rączka
Kim Dzong Un jest zaniepokojony pogorszeniem się relacji ze swym strategicznym sojusznikiem i postanowił wysłać wicemarszałka armii, aby ten wszystko wyjaśnił i aby wszystko wróciło do normy. Pekin ma sporo zastrzeżeń do atomowych ambicji Koreańczyków, a w dodatku kilka dni temu doszedł incydent z zajęciem przez chińskiego kutra rybackiego. 63-letni Choe to nr 2 w armii, po Kim Dzong Unie. Jest najwyższym rangą urzędnikiem Korei Północnej.
- Kim wysłał drugą osobę w armii jako swego przedstawiciela w odpowiedzi na oczekiwanie Chin, żeby rozmawiać raczej o programie atomowym Pjongjangu i rakiet dalekiego zasięgu, niż o współpracy gospodarczej - mówi Cheong Seong Chang z seulskiego Instytutu Sejong. Północnokoreański reżim jest uzależniony od dostaw paliwa i dóbr konsumpcyjnych z Chin.