2010.04.22// I. Rupa
Naukowcy twierdzą, że wraz z nadejściem cieplejszych dni wzrasta nasza ochota na seks, a co za tym idzie – na związki. Kiedy promienie słoneczne mocniej oddziałują na nasz organizm, stajemy się szczęśliwsi i bardziej otwarci na nowe związki. Najbardziej „aktywnym” seksualnie miesiącem jest sierpień - wtedy często wyjeżdżamy na urlop, a w trakcie wypoczynku z reguły nawiązujemy romanse.
Zdaniem wielu naukowców...
...w lecie znacznie wzrasta...
...nasza ochota na seks
Stan letniego relaksu i odpoczynku sprawia, że chętniej pozwalamy sobie na zachowania, na które nie odważylibyśmy się zimą. Amerykańskie badania wykazały, że podobnie jak w przypadku zwierząt, również ludzkie ciało emituje feromony, które stymulują reakcje seksualne innych osób.
Te bezwonne związki chemiczne przyciągają płeć przeciwną i przekazują otoczeniu pozytywne informacje o nas. „Wydzielany wraz z potem Androstadienon wpływa na naszą równowagę hormonalną. Ten naturalny ludzki feromon zwiększa atrakcyjność mężczyzn w oczach kobiet - tłumaczy Wiktor Koszycki.
Przed nadejściem lata...
...wszyscy chcemy...
...być atrakcyjniejsi, niż zimą
„Nasz mózg reaguje bowiem automatycznie na związki wydzielane przez organizm drugiego człowieka. Dlatego też często wybieramy partnera nie kierując się zupełnie jego wyglądem zewnętrznym.” – dodaje mężczyzna.
Niedługo przed nadejściem letnich miesięcy chcemy być atrakcyjniejsi. Kiedy tylko zrobi się cieplej, kobiety zaczynają stosować diety, a mężczyźni pracują nad swoją sylwetką. Wszyscy zapisują się na zabiegi do gabinetów kosmetycznych, a siłownie i baseny zapchane są do późnego wieczora.
Podczas letniego wypoczynku...
...często zawieramy...
...długotrwałe znajomości
Żeby pomiędzy dwojgiem ludzi powstała tak zwana chemia, obydwoje muszą poczuć „to coś”. To właśnie ciepłe dni są prowodyrem romansów. Psycholodzy podkreślają, że młodzi ludzie - zwłaszcza w okresie letnim - mają dużo mniejsze opory przed inicjacją seksualną z nieznajomym, niż ich rówieśnicy jeszcze dekadę wcześniej.