2012.03.22// D. Pęgiel
Z danych przedstawionych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że pod koniec bieżącego miesiąca w polskiej armii zostanie 123 generałów. Dziennik zaznacza, iż po redukcji etatów żołnierzy z najwyższym stopniem, przyjdzie kolej na pułkowników.
W sierpniu ubiegłego roku, gdy Tomasz Siemoniak objął stanowisko szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, w blisko stutysięcznym wojsku były 142 generalskie i admiralskie etaty. Jeśli pod uwagę weźmiemy także pułkowników, to liczba najwyższych stopniem oficerów sięgała wówczas 1,6 tysięcy -poinformowała "Gazeta Wyborcza".
MON...
...pozbędzie się...
...generałów
W armiach należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) zazwyczaj jeden generał przypada na tysiąc żołnierzy. Dziennik oznajmił, że nie jest to wprawdzie norma zapisana w oficjalnych dokumentach, ale powszechnie przestrzegany standard.
"Gazeta Wyborcza" stwierdziła, że pod koniec marca w Wojsku Polskim zostanie 123 generałów, po czy minister obrony narodowej zajmie się pułkownikami. Dokładnie niewiadomo, jaką kwotę zaoszczędzi resort dzięki tym zmianą. Dziennik powołuje się na wyliczenia, z których wynika, że jeden generalski etat to kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, a pułkownik inkasuje około 8-9 tys. złotych.