2012.08.03// P. Rączka
Według ostatecznej opinii biegłych Madzia z Sosnowca została uduszona - informuje Gazeta Wyborcza. W płucach i krtani znaleziono podejrzane krwiaki i jak się okazuje są one dowodem na to, że dziecko umarło z braku tlenu. Wstępne badania wykazały, że mała Madzia umarła na skutek urazu głowy, jednak uraz ten powstał na skutek późniejszych wydarzeń - prawdopodobnie w trakcie ukrywania zwłok.
- Gdyby dziecko duszono po śmierci, nie byłoby krwiaków w krtani i płucach, bo serce nie pompowałoby już krwi - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" anonimowy informator z prokuratury.
Wiadomo już także, że Katarzyna W. nie działała sama, a ciało zostało ukryte wcześniej w innym miejscu, bowiem w ubraniu Madzi znaleziono materiał, którego struktura nie pasowała do tego z miejsca odkrycia zwłok.
Matka dziecka, która podejrzana jest o zabójstwo swojej półrocznej córki, kilka dni temu opuściła katowicki areszt. Zwolnił ją z niego sąd, który uwzględnił zażalenie obrony na stosowanie tego środka zapobiegawczego.